Pod wesołym aniołem
listopad 2015 r.
Serdecznie zapraszamy do biblioteki w Krupskim Młynie na wystawę pani Magdaleny Hechsman-Jaroń. Autorce bardzo dziękujemy za udostępnienie prac oraz życzymy wielu nowych pomysłów i oczywiście czasu na ich realizację.
Autorka o sobie:
Nazywam się Magdalena Hechsman-Jaroń. Mieszkam w Myślenicach, w pobliżu Krakowa. Jestem artystą plastykiem i pedagogiem. W 1992 r. ukończyłam krakowską Akademię Sztuk Pięknych na wydziale grafiki (dyplom w pracowni litografii). Mimo takiego profilu artystycznej edukacji wybrałam i realizuję na co dzień sztukę użytkową i dekoracyjną. Od lat zajmuję się różnymi formami rękodzieła. Szyję lalki, anioły, „zwierzaki”. Tworzę biżuterię w stylu vintage, eksperymentując w różnych technikach. Szycie wciągnęło mnie najbardziej. Tu najpiękniej można łączyć wrażliwość artystyczną i dobre rzemiosło. Taką twórczość można traktować lekko, kameralnie bez dużego szumu wokół własnej osoby i co ważne łączyć z pracą w szkole. Od lat jestem nauczycielem w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Małopolskiej Szkole Gościnności im. Tytusa Chałubińskiego w Myślenicach. Obecnie uczę wiedzy o kulturze w liceum i technikum oraz przedmiotów zawodowych w policealnej szkole terapii zajęciowej (prowadzę zajęcia w pracowniach szycia i haftu, rękodzielniczo-dziewiarskiej i plastycznej).
Prezentowane na wystawie prace są wybranym fragmentem mojej twórczości, aktualnym efektem mojego wieloletniego procesu tworzenia tego typu przedmiotów. Udoskonalałam ich proporcje, detale, technikę szycia tworząc charakterystyczną, zabawną stylizację zgodną z moim poczuciem estetyki. Moją ideą pozostaje stworzenie propozycji przytulnych elementów dekoracji wnętrz (zabawek, maskotek) alternatywnej dla świata plastikowych i gipsowych wyrobów. Moje tworzywo to tkaniny naturalne, len, bawełna i ew. wełna. Stale dbam o jakość i kolorystyczną harmonię tkanin i dodatków, precyzję wykonania. Biżuterię w stylu retro- broszki, medaliony wykonuję w chwilach kiedy szycie trochę mnie znuży. W tej twórczości inspirują mnie części starych mechanizmów zegarkowych, metalowe detale, szkiełka, paciorki i inne dziwne drobiazgi. Dziedziny rękodzieła, którymi się zajmuję wymagają sporego archiwum materiałów, koncentracji, nakładu czasu i pracy, ale to właśnie lubię. Wciąż mam nowe pomysły. Zmierzam do ich realizacji powoli w związku z małą ilością czasu. Oprócz pracy artystycznej dużo czasu pochłania równie dla mnie ważna praca w szkole.
Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich propozycji.